Efektownym elementem zdobniczym były „motywy” wykonywane z koronki, pasmanterii, gipiury lub haftu. Kupowano je gotowe w sklepach, podobnie jak falbany. Innym rodzajem ozdób były kolorowe plisy, ciemniejsze od sukni, wijące się wzdłuż linii kroju i układające się w koła, fale, pętle lub „ślimaki”.Modne były, ale i kosztowne, falbany z gazy, ręcznie malowane w szerokolistne maki, strzępiaste chabry, secesyjne lilie itp. Metr takiego „garnirunku” kosztował od 60 do 100 franków. 50 franków kosztował 1 metr sukna malowanego w bukiety. Haft wykonywano wełną albo sznelą, ręcznie lub maszynowo, zawsze w kolorze sukni, co tworzyło tzw. wówczas „un ca- mieux du tissu et de la brodem”. Był on najczęściej w formie rozrzuconych bukietów, składających się ze stylizowanych kwiatów, kolczastych ostów, łopianów, liści ostrokrzewu, gałęzi modrzewia. Często powtarzającym się motywem były sztywne maki japońskie.