Poza tym noszono najrozmaitsze breloczki, miniaturowe flakoniki imitujące orzeszek lub pomarańczę, mającą w środku gąbkę zwilżoną paru kroplami perfum, których woń ulatniała się malutkimi otworkami flakonów przez cały dzień, gdyż perfumy z gąbki me wysychały prędko. Sara Bernhard wprowadziła w roku 1901 zwyczaj przypinania srebrnych lub z oksydowanego metalu zegarków pomiędzy kokardami mufki, do bransoletki lub na klapie żakietu. Zegarki złote, o dużej wartości, często ozdabiane brylantami, noszone nadal na łańcuszku zawieszonym na szyi.W ręku noszono mufki lub małe torebki oraz parasolki od deszczu i od słońca. Jedwabne parasolki od słońca, ozdobione aksamitkami oraz białymi lub czarnymi gipiurowymi wstawkami —były to pieścidełka okryte zwojami gazy i koronek, malowane w bukiety lub ozdabiane falbanką. Do balowych i wizytowych strojów noszono półkoliste lub będące mniejszym wycinkiem koło wachlarze, pokryte koronką „pointlace”, które miały grzbiety z rzeźbionej masy perłowej lub kości słoniowej, nabijane świecącymi się przy poruszeniu kamieniami. Charakterystycznym dodatkiem do sukien były krawatki, które przypinano do kołnierzyka. Guziki były elementem zdobniczym, nie zawsze funkcjonalnym.