Zasadniczo był to już koniec dążeń reformatorskich kobiet, ich walki o prawa i wygodny ubiór.Dalsze lata to już umocnienie się i rozwój osiągniętych zdobyczy. Moda tych lat, tak dalece odbiegająca od wszystkich poprzednich, służyła za natchnienie ówczesnym malarzom, którzy pomogli do skrystalizowania się jej charakteru. Warto wspomnieć Van Dongena, którego obrazy charakteryzują zarówno typy kobiet, obyczaje, jak i modę z lat dwudziestych XX w., o czym świadczą nawet niektóre ich nazwy, np. Madame ne veut pas d’enfants i Montparno’s blues — obraz przedstawiający postaci kobiet w przezroczystych sukniach, charakterystycznych dla ówczesnej „nagiej mody” , która znalazła oddźwięk m. in. także w polskiej piosence kabaretowej: „Pani dziś jest bez koszulki, słońce mi zdradziło to Moda ta była wynikiem reformy bielizny, ponieważ „chłopczyca”, zrzucając z siebie całą masę zbędnych części bielizny, pozostała tylko w tzw. „combinaison”. Dlatego przyjęło się wówczas popularne powiedzenie „naga pod suknią”.